Czy Franklin D. Roosevelt miał zespół Guillain-Barre?

39-letni Franklin Delano Roosevelt (FDR) rozpoczynał karierę polityczną, kiedy zdiagnozowano u niego paralityczne zapalenie poliomyelitis (polio), po tym jak cierpiał na chorobę z objawami prawie podobnymi do polio. FDR częściowo wyzdrowiał; był jednak trwale przywiązany do wózka inwalidzkiego i nie mógł stać bez wsparcia. Nie zabiło to jednak jego ambicji politycznych. W 1928 roku został gubernatorem Nowego Jorku, a później pełnił funkcję prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki. Tak naprawdę jest to jedyny prezydent, który sprawował tę funkcję przez cztery kadencje.

Fakt, że Roosevelt rzeczywiście zachorował na polio, jest rzeczywiście wątpliwy. Mimo że u FDR zdiagnozowano polio, jego wiek i inne objawy wskazywały na zespół Guillain-Barré (GBS); choroba autoimmunologiczna – układ odpornościowy nieświadomie atakuje zdrowe komórki tkanki. Mogło to powstać po szczepieniu lub w wyniku łagodnej infekcji, której doznał. Objawy Roosevelta ostatecznie ustąpiły, ale pozostał sparaliżowany. Według lekarza, który się nim opiekował, za wyniszczające skutki uboczne Roosevelta bardziej odpowiedzialny był GBS:** choroba uszkadza nerwy ruchowe i czuciowe.

Badacze po przeprowadzeniu nowej analizy objawów FDR zasugerowali, że to GBS faktycznie sparaliżował prezydenta. Naukowcy oparli swoją ponowną diagnozę stanu zmarłego prezydenta na objawach niezgodnych z polio, takich jak:** jego wiek - polio częściej występuje u osób młodszych niż u dorosłych, jego silny ból w sparaliżowanych nogach - chory na polio po pewnym czasie nie odczuwa żadnego bólu, a nawet paraliżu kończyn, co jest niezgodne z polio - polio paraliżuje nierównomiernie, polio paraliż jest ograniczony do kończyn – nie wpływa na górną część ciała. Dysfunkcja jelit i pęcherza, na którą cierpiał FDR, również nie jest związana z polio.

Zespół naukowców z Teksasu, na którego czele stał doktor Armond S. Goldman, kwestionował diagnozę polio postawioną kilkadziesiąt lat temu przez lekarza FDR. Naukowcy z Teksasu przeprowadzili analizę Bayesa (analizę prawdopodobieństwa obliczoną poprzez otrzymanie iloczynu częstości występowania polio u dorosłych przez prawdopodobieństwo wystąpienia objawów, które Franklin Delano Roosevelt musiał wystąpić w polio lub GBS). Analiza statystyczna podaje prawdopodobieństwo 1 na 4, że Roosevelt cierpiał na porażenną poliomyelitis, podczas gdy pozostałe 3 na 4 wyraźnie sugerują, że cierpiał na GBS.

Profesor medycyny – dr Armond Goldman – z Uniwersytetu w Teksasie podkreślił fakt, że brak badań laboratoryjnych mógł w dużym stopniu przyczynić się do błędnej diagnozy FDR. Doktor Goldman ma dobrą wiedzę na temat pacjentów cierpiących na obie choroby i jest na tyle pewny, że kwestionuje wstępną diagnozę FDR. Inni lekarze, na przykład dr Allan Ropper z Bostonu, kwestionowali ponowną diagnozę Goldmana, opierając swoją argumentację na archiwach historycznych, które czasami odnotowywały ruchomość jednej z nóg FDR. Część historyków zarzucała także lekarzowi próbę pisania historii na nowo. Fakty przedstawione przez doktora Goldmana zwykle wzmacniają jego punkt widzenia.

Lekarz Roosevelta, Robert W. Lovett, uważał, że prezydent zaraził się wirusem polio, kiedy 13 dni wcześniej odwiedził obóz skautów. Doktor Lovett był wówczas czołowym amerykańskim lekarzem zajmującym się polio. Według niego gorączka i wyniszczające skutki uboczne wystarczyły, aby zdiagnozować u prezydenta polio. Powodem, dla którego wszystkie czynniki wskazano na polio, było to, że w tym okresie choroba szerzyła się, a latem ubiegłego roku w wielu miastach odnotowano kilka ognisk tej choroby. Ponadto niewiele wiedziano o zespole Guillain-Barré.

Prawda jest taka, że ​​nawet gdyby lekarze prawidłowo zdiagnozowali FDR, na GBS nie było leczenia i niewiele o nim wiedziano. Roosevelt nadal otrzymałby takie samo leczenie, jakie otrzymał w przypadku diagnozy polio.

Roosevelt poruszający się na wózku inwalidzkim z pewnością przypominał osobę po polio. Sam Roosevelt wierzył, że jest chory na polio, dlatego zaczął propagować badania nad polio, co doprowadziło do zorganizowania Marszu Dime, oficjalnie znanego jako Narodowa Fundacja na rzecz Paraliżu Dziecięcego, inicjatywy mającej na celu zbieranie funduszy na walkę z polio. To właśnie jego słynna błędna diagnoza zapoczątkowała badania nad tą chorobą, opracowanie szczepionki i kilka kampanii mających na celu zwiększenie świadomości społecznej. To o tyle ironiczne, że ta błędna diagnoza ratuje dziś tysiące istnień ludzkich.